Życzę wszystkim odwiedzającym ten blog Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i pomyślności w Nowym Roku oraz tego, abyśmy w 2025 roku spotkali się za jego pośrednictwem w jeszcze większym gronie!

Chciałem bardzo Wam polecić świąteczny blog zamieszczony pod adresem http://swiateczne.blog.onet.pl/

Warto tam zajrzeć, żeby poczuć atmosferę świąt!

Wigilia Bożego Narodzenia to dla mnie zawsze wyjątkowy dzień. Traktuje też o nim bardzo wiele pięknych piosenek. Jedna z moich ulubionych to „Kolęda dwóch serc”, którą śpiewa m.in. Andrzej Piaseczny.

Ze świętami nieodłącznie związany jest Święty Mikołaj. Zaprezentuję teraz fragmenty krótkiego bardzo ciekawego artykułu o Świętym Mikołaju ze strony http://biznes.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/swiety-mikolaj-mieszka-w-polsce,693151

„Podobno urodził się on koło 270 roku w Paterze w Azji Mniejszej (dzisiejsza Turcja). Później miał zostać biskupem Myrry i wsławić się wieloma dobrymi i odważnymi czynami, jak wybawienie z rąk kata trzech niesłusznie skazanych mieszczan, uzyskanie amnestii od cesarza dla trzech niewinnie oskarżonych oficerów, czy też, najgłośniejszy wyczyn biskupa – uciszenie szalejącej burzy morskiej, co uratowało życie kilku marynarzom. Mikołaj miał być człowiekiem sprawiedliwym, łagodnym i dobrotliwym, chociaż – jak chcą niektórzy hagiografowie – również nieco porywczym. Mówi się, że podczas soboru nicejskiego, w którym miał brać udział, zdzielił pięścią heretyka Ariusza.

Ile w tym prawdy? Kościół katolicki podobno z pewną rezerwą traktuje opowieści o świętym od prezentów. Podczas reformy kalendarza w 1969 r. Mikołaj o mało nie podzielił losu św. Jerzego, który został wykreślony ze spisu świętych ze względu na brak przekonywujących dowodów jego istnienia!

Święty Mikołaj nadal jest oficjalnym świętym – uspokaja proboszcz parafii Św. Mikołaja w Golenicach koło Olkusza. Mało tego – nadal chodzi i rozdaje prezenty. Ale to nie jest ten śmieszny krasnal, przekonuje ksiądz proboszcz, w czerwonym kubraczku, lecz prawdziwy, staropolski w mitrze i z pastorałem. I z aniołami, a nie jakimiś tam śnieżynkami.

Czyli jednak prawdziwy święty Mikołaj pochodzi z Polski!

Na tropie polskiego Mikołaja

Kult Mikołaja „złotego we wszystkich potrzebach patrona” trafił do Polski dość późno, ale gdy już u nas zagościł szybko znalazł zwolenników, którzy w dniu jego urodzin obdarowywali się prezentami „na ową pamiątkę szczodrobliwości świętego Mikołaja, że w nocy ubogiemu szlachcicowi na posag trzech córek złoto oknem wrzucił” – pisał ks. Mikołaj Frączkiewicz w wydanych w 1746 r. w Krakowie „Delicyjach dziecinnych”.

Sprawa z tym złotem jest jednak nie do końca jasna. Że kruszec przez okno wrzucił – co do tego zgodni są wszyscy. Ale czy rzeczywiście po to, żeby posag chętnym do małżeństwa, a ubogim sąsiadkom zafundować? Są tacy, którzy twierdzą, że biskup wrzucił trzy grudki złota przez okno, bo dowiedział się, że pozbawiony środków do życia sąsiad chce sprzedać swoje córki do zamtuza. Stąd Św. Mikołaj jest patronem nie tylko dzieci, żaków, żeglarzy, więźniów, piekarzy i kupców, ale również panien zagrożonych upadkiem moralnym.

W XIX w. zwyczaj dawania prezentów 6 grudnia przyjął się w Polsce na dobre. „W dzień tego świętego wieczór, kościelny posługacz, zakrystian lub inny ubierał się w infułę ze złotego papieru w takiż ornat lub kapę, przyprawiał sobie brodę ze lnu i obchodził domy, w których były dzieci – pisał we „Wspomnieniach” Ambroży Grabowski. – W towarzystwie jego bywał anioł, który za nim dary w koszyku nosił, a nawet był i stary dziad w łachmanach, a zbrojny był w wielki bat z powrozu na kiju, którym niekiedy obłożył piastunki i służące, jeśli na takowe skarga zaszła do św. Mikołaja”. Czasem wesoły orszak rozochocony domowym poczęstunkiem gubił miarę w swawoli i zabawie i krotochwilne towarzystwo spędzało resztę nocy w kozie, aresztowane przez patrol austriackiej policji.

– Mikołaj powinien być postawny. Brzuch jest miej istotny. Po prostu można go sobie uszyć. – mówi Grzesiek, wzrost około 190, na co dzień student Akademii Rolniczej w Krakowie. Dobrze musi też trzymać się broda. – Dzieci, które już nie do końca wierzą w św. Mikołaja, próbują go zdemaskować. Na szczęście można już dostać kleje, których używają aktorzy. Broda trzyma na nich tak dobrze, że po powrocie do domu ciężko ją odkleić.

Grzesiek, którego znaleźliśmy poprzez ogłoszenie prasowe, od razu przyznaje, że do końca prawdziwym Mikołajem nie jest. W rolę świętego od podarków wciela się tylko w grudniu, poza sezonem również rozdaje prezenty, ale jako Kubuś Puchatek. Podobno ostatnio modne stało się zapraszanie „maskotek” na imieniny, urodziny, „osiemnastki”, a nawet „trzydziestki”. Grzesiek opowiada, że na imprezach dla dorosłych stara się wręczyć prezent zanim goście otworzą szampana. Później nachodzi ich zwykle ochota na ściąganie skóry z Kubusia Puchatka.

– Dzieci natomiast najczęściej pytają, gdzie mieszkam i skąd wiem, jakie prezenty chcą dostać. Odpowiadam, że pochodzę z Joulupukin w Laponii. Tam jest mój dom i poczta, którą prowadzą elfy i to one odbierają listy z prośbami od dzieci.

Święty z Niedzicy

Ustalenie adresu świętego wcale nie jest takie proste. W Joulupukin działa wprawdzie Paapostikonttori, czyli Główna Poczta Świętego Mikołaja, ale Oficjalna Poczta Mikołaja istnieje również na Grenlandii! I Finowie i Duńczycy zarzekają się, że to właśnie u nich mieszka święty. Jakby tego było mało, własną wioskę św. Mikołaja wybudowali również Japończycy, a kolejne powstają na całym świecie.

Wszystko to jednak nieprawda, bo prawdziwy Święty Mikołaj mieszka w Polsce. W Niedzicy. Dzisiaj obchodzi swoje trzecie urodziny. Jest drugim dzieckiem Mariana i Krystyny Świętych.”

Symbolem Świąt jest oczywiście choinka. U mnie w pokoju zawsze ona stoi (oczywiście naturalna żywa). W bardzo wielu niezwykłych miejscach na świecie można zobaczyć piękne świąteczne choinki, które robią wrażenie wyglądem i rozmiarami.

Moim zdaniem najlepsze Święta Bożego Narodzenia są w Polsce! Najważniejszym świątecznym dniem w naszym kraju jest oczywiście 24 grudnia, czyli Wigilia. Data Wigilii ustalona na świecie jest umowna i jest związana z tym, że mniej więcej od tego czasu dzień przestaje być krótszy od nocy. Według biskupów chrześcijańskich, którzy wyznaczyli datę Wigilii, dzień ten symbolizuje zwycięstwo Jezusa nas Szatanem lub dobra nad złem.

(poniższe opracowano na podstawie książki Moniki Utnik-Strugały p.t. „Idą Święta. O Bożym Narodzeniu, Mikołaju i tradycjach świątecznych na świecie”)

„”Kevin sam w domu” to jeden z najbardziej rozpoznawalnych filmów w historii kina, a Macaulay Culkin stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych młodych aktorów w historii kina. W czasie sceny z wodą kolońską, aktor miał dotknąć dłońmi z nią twarzy, a krzyknąć po odsunięciu ich od twarzy, a on zrobił to, trzymając je na twarzy – to do dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych scen w historii kina.

Pojawiły się pewne trudności przy realizacji filmu – np. zima byłą wtedy wyjątkowo ciepła i trzeba było sobie jakoś poradzić. Zdradzono, że używano nawet płatków ziemniaczanych, żeby stworzyć filmową zamieć, które po dwóch dniach zepsuły się i zaczęły śmierdzieć. Stworzono nawet sztuczne lodowisko.

Natomiast scena z mamą przyjeżdżającą do domu udała się, gdy szczęśliwie spadł śnieg.”